Yasak Elma - Zakazany owoc
Żodyn turecki serial nie przyniósł mi w 2018 roku tyle radości, co Yasak Elma. Żodyn.
To było tak, że ten serial miał być taką niby turecką odpowiedzią na "50 twarzy Greya"...
To było tak, że ten serial miał być taką niby turecką odpowiedzią na "50 twarzy Greya"...
Potem
poznaliśmy odtwórców głównych ról, którzy mieliby być
tureckim Greyem i turecką Aną.
A następnie gotowe
"dzieło" trafiło na antenę tureckiego FOXa.
50 twarzy Greya.
W tureckiej telewizji.
W prime time'ie.
Z kategorią wiekową
+7.
Serio.
Pytań tak wiele, a tak mało odpowiedzi. Jak oni wybrną
z tego Greya? Jak przemycić Greya w kraju, w którym cenzuruje się
nawet kieliszek z winem? Czy turecki Grey będzie tak samo nudny i
bez fabuły, jak oryginał? No i który Grey lepszy - amerykański
czy turecki? Na te i inne pytania odpowiem w poniższym tekście.
Seks, panie Ferdku, to jest straszliwa niszcząca otchłań, gorzej jak kosmiczna.
prezes Kozłowski
Yasak Elma, odc. 3, www.fox.com.tr |
Obejrzanych odcinków
7 oryginalnej długości z polskimi napisami (a potem duuużo więcej)
Dramatis personae
Alihan - z zawodu dyrektor, bezczelny i
niesympatyczny, ale posiadający swoje zalety
Zeynep - dobra jak anioł, łagodna jak
baranek, cierpliwa i pełna miłości - o kim jest mowa wiecie?
to o naszej Zeynep przecież
Halit - stary satyr, posiadacz wielu byłych żon
Ender - żona nr 3 Halita, przebiegła intrygantka,
cholernie dobrze wystylizowana, jak sobie ułoży koczek, to nawet
jeden włos nie wystaje, uwielbia luksusowe życie, choć obecnie
może je jedynie udawać
Caner - brat Ender, pasożyt, flejtuch i sobowtór
tego włamywacza z Kevina, najwyraźniej nie stać go na grzebień,
dlatego też chodzi non stop z fryzurą à la "właśnie
włożyłem palec do kontaktu i pierdolnął mnie prąd"
Yıldız - łasa na kasę siostra Zeynep, poluje na
Halita, początkowo na zlecenie Ender, potem już samodzielnie
Zerrin - żona Halita nr 2, siostra Pelikana
Alihana
Zehra - najstarsza córka Halita, pijaczka i
alkoholiczka w jednym, nienawidzi Ender
Lal - stała kochanka Alihana, tylko traci przy nim
czas, bo jego interesuje wyłącznie zawartość jej majtek, a potem
to już nawet to nie
Hakan - najlepszy kumpel Alihana
Mete - bogaty bufon, w którym kocha się Yıldız,
ale on nie zamierza żenić się z taką wieśniaczką (on tak
powiedział, ja nie nazywam ludzi wieśniakami, bo sama jestem
wieśniakiem z dziada pradziada)
Erim - syn Ender i Halita
Lila - córka Zerrin i Halita
O czym to w ogóle jest?
To będzie bardzo krótkie streszczenie, ponieważ
wbrew pozorom nie ma o czym mówić. Narratorką jest Yıldız,
która co i rusz opowiada coś bez sensu. No po cholerę ona to
opowiada, skoro ja to widzę na ekranie?
W każdym razie Yıldız zwykle pracuje w
jakiejś knajpie oraz jako osobista kelnerka Halita, ale któregoś
razu Ender bierze ją do służby w domu i składa propozycję -
dziewczyna ma uwieść Halita, żeby Ender miała na niego haka przy
rozwodzie. Bo Halit puszcza swoje byłe żony z torbami i w jednej
parze gaci, tak więc musi się kobita ubezpieczyć. Yıldız jest
oczarowana Siwym, ale propozycja Ender wprawia ją w osłupienie. W
tym momencie nasza narratorka cofa nas w czasie do "początku".
Firma, w której pracuje Zeynep, siostra Yıldız,
chyli się ku upadkowi, a jej pracownicy od dawna nie widzieli
pieniędzy. Przedsiębiorstwo zostaje wykupione przez Alihana. Facet
najwyraźniej nie potrzebuje kadry, którą dostał wraz z firmą,
dlatego ogłasza, iż spłaca wszystkich i ich żegna. Chwilę potem
jego funfel mówi, że firma zaczęła wdrażać fajny projekt, może
warto byłoby go kontynuować. Tak się przypadkowo składa, że za
projekt odpowiadała Zeynep. Wezwana na dywanik zostaje poinformowana przez Alihana, że ma przyjść o tej i o tej godzinie,
na co ona z rozbrajającą powagą odpowiada, że "przecież
przed chwilą mnie pan zwolnił". Alihan bystrzeje i odpowiada,
że przyjmuje ją z powrotem.
Wkrótce Zeynep idzie sadzić drzewa ku chwale
ojczyzny i w czynie, który pozwala jej zachować pracę. Do
sadzenia przyjeżdża również galancie wystylizowany Alihan,
oczywiście w towarzystwie kamer i aparatów fotograficznych.
Pismakom i innym ludziom mediów zależy na tym, żeby Alihan
zapozował, jak zajebiście sadzi drzewa, zatem mężczyzna bierze to
nieszczęsne drzewko i patrząc jak robi to Zeynep, wciska je w
glebę. Gdyby ktoś był ciekaw, co to za drzewo, to chyba tuja.
Po powrocie do domu Alihan nagle robi się wrażliwy
na przyrodę i przypomina sobie o istnieniu roślin doniczkowych u siebie na chacie, zwłaszcza gdy w roztargnieniu spowodowanym myśleniem o Zeynep strąca jedną z nich. No i właściwie mogę powoli kończyć, bo dalej jest tak, że Alihan zaczyna się coraz bardziej
kręcić wokół dziewczyny, robi się o nią zazdrosny, aż w końcu
ją całuje, zabiera na romantiko wypady za miasto i zaciąga do
łóżka. SON.
Ach, zapomniałabym wspomnieć, że nie minęła
godzina pierwszego odcinka, a już zaliczyliśmy pierwszą w tym
serialu, kompletnie nic nie wnoszącą scenę prysznicową Alihana.
Pozdro z podłogi.
Z kolei Halit wyraźnie połknął haczyk i świeci
oczami na widok Yıldız, co nie umyka uwadze Ender. Najlepsze,
jak Siwy komentuje starzenie się swojej żony, w stylu "niedługo
będziemy wyglądać jak rówieśnicy", a przecież ona jest od
niego dużo młodsza. Tacy jak on regularnie wymieniają swoje żony
na młodszy model.
Po pewnym czasie wracamy do sceny z propozycją
Ender. Yıldız odrzuca możliwość sprzedania się za sporą
sumkę i zwalnia się z pracy. Ale chwilę potem widzi Mete, który
ją ostatnio wkurzył, jak w towarzystwie kobiety przychodzi do domu
Argunów. Zbulwersowana tym, że Mete nazwał tamtą kobietę swoją
narzeczoną, zmienia zdanie. No i tu zaczyna się pokręcony trójkąt,
gorzej jak bermudzki.
Kim jest Czarny dla Siwego?
Za pierwszym razem oglądałam ten serial z doskoku,
to też nie ogarniałam za bardzo, kto jest kim dla kogo. Na przykład
myślałam, że Halit jest dla Alihana ojcem. Potem, że Alihan jest
bratem Ender, bo są nawet podobni, zwłaszcza przez te ich
przeraźliwie przenikliwe jasnoniebieskie oczy. Ale nie, bo się
okazało, że to Zerrin jest siostrą Alihana. Postanowiłam to
rozrysować na tablicy.
![]() |
Tego nie da się zrozumieć na trzeźwo... |
Wynika z tego, że Alihan jest bratem byłej żony
prawie byłego męża Ender. I w drugą stronę: Ender jest (jeszcze)
żoną byłego męża siostry Alihana. A tym samym Halit jest byłym
szwagrem Alihana. Teraz hipotetycznie, gdyby Alihan ożenił się
z Zeynep, a Halit z Yıldız, to Yıldız byłaby dla
Alihana nie tylko siostrą żony, ale i obecną żoną byłego męża
jego siostry. Zaś Zeynep byłaby dla Halita żoną brata jego byłej
żony. Mam nadzieję, że nikt się nie pogubił.
Ocena ogólna
Ten serial jest zajebisty w utrwalaniu stereotypów
oraz powielaniu motywu, który jest wałkowany chyba już od czasów
cywilizacji sumeryjskiej. On - zamożny, przystojny i dupkowaty, z
niewiadomą przeszłością. Ona - młoda, ładna, niewinna i skromna
szara pracownica firmy. Co ciekawe, w ciągu tych siedmiu odcinków,
które do tej pory wyemitowano, Alihan i Zeynep przeszli właściwie
wszystkie etapy życia serialowych związków (no może poza ślubem
i potomstwem), które w całej reszcie tureckich telenowel zajmują
bohaterom kilkadziesiąt odcinków. W najlepszym wypadku kilkanaście.
I w sumie nie wiadomo teraz, co dalej. Zazwyczaj szybki obrót spraw
sercowo-łóżkowych jest zwiastunem nadchodzących z siłą tsunami
problemów, płaczu i zgrzytania zębami.
Skoro już ktoś ośmielił się to nazwać jakąś
tam odpowiedzią czy nawiązaniem do 50 twarzy Greya, to nie
sposób nie spojrzeć na Alihana i Zeynep bez porównywania ich do
Christiana i Anastasii. Z bólem dupy przyznaję, że Greya znam
głównie z opowieści oraz z drugiej części arcygównianej
filmowej adaptacji dzieł E.L. James, na której zresztą
przysypiałam, bo tak bardzo dobijał mnie w kinie kompletny brak
fabuły i powiązania ze sobą wątków oraz zerowa chemia między
Jamiem Dornanem i Dakotą Johnson, którzy grali tak, jakby chcieli
już wziąć kasę i zapomnieć, że kiedykolwiek brali w tym
udział.
Jeśli doszukiwać się podobieństw, to brak
konkretnej i - co najważniejsze - logicznej fabuły byłby jednym z
nich. Tak naprawdę, w moim odczuciu, oprócz chwytających za serce
scen, trudno o jakąś trzymającą w napięciu (z którego, nawiasem
mówiąc, twórcy zupełnie wykastrowali swoje dzieło) spójną
historię. Nie wiadomo nawet, dokąd zmierza ten serial (choć z
drugiej strony można to uznać za walor). Jest za to jazda po
schematach, oklepanych motywach i naciąganych sytuacjach oraz absurdalnie piękny świat.
Przechodząc do postaci, to gołym okiem można
zauważyć podobieństwo Zeynep do Any, choćby przez tę jej grzywkę,
duże oczy i kuriozalnie grzeczny image. Niemniej muszę
przyznać, że Sevda Erginci wykrzesuje z siebie całkiem sporo charyzmy. Co nie oznacza od razu, że jest jakaś nie
wiadomo jak niesamowita w tej roli, ale da się na nią patrzeć bez
bólu wątroby i dobrze się ją ogląda w parze z grającym tureckiego Greya Onura Tunę, który jak dla mnie jest o
wiele lepszy od Kriszcziana. Alihan, podobnie jak Christian Grey,
śpi na forsie i w sumie nie wiadomo, jaki ma konkretnie zawód,
czyli po prostu jest z zawodu dyrektorem, ale nie sposób mu przy tym odmówić ciekawej osobowości. Z wierzchu sprawia wrażenie aroganckiego buca, ale czasem wyłazi z niego rozbrajająco urocza bezczelność. Jest konkretny i się nie certoli: zamiast czaić się przez kilkanaście odcinków, dąsać, udawać głupiego i zaprzeczać faktom, po prostu działa. Oszczędza tym samym bezcenny czas oraz nerwy ludzi, którzy oglądają ten serial, i nie muszą całymi tygodniami wyczekiwać momentu, w którym protagonista przestanie się jąkać przy słowach seni seviyorum. I co prawda żyje w pewnym przekonaniu o swojej wielkości i
co rusz wyskakuje z nowym luksusowym "gadżetem" lub
nieprzeciętnymi umiejętnościami, ale w porównaniu do wielu innych turkiszowych bogaczy, akurat on wypada w miarę normalnie - jak bohater z tego świata, a nie ideał zesłany z niebios. Co najlepsze, w pierwszym odcinku
wcale nie sprawiał wrażenia kogoś tak obłędnie bogatego - taki z niego normalny, przeciętny dyrektor. Poza tym muszę dodać, że jedną rzeczą bardzo u mnie
zaplusował, mianowicie zdjął buty, kiedy wszedł do domu Zeynep
:)
I to właściwie koniec porównań do Greya, bo po
sado-maso ani widu, ani słychu, i raczej nie łudziłabym się, że
to się kiedykolwiek tu pojawi. To turecka telewizja, kaman.
Tak w sumie Greyem równie dobrze mógłby być i
Halit. W końcu to on jest największym playboyem i kolekcjonerem żon
w Yasak Elma. Może każde pokolenie ma w tym serialu
swojego Greya? To jeszcze powinni dać jakiegoś dziadka, nestora
rodu, żeby był Greyem w przedziale wiekowym 80-100 lat.
Na koniec trudna rozkminka - jak ja mam to teraz
ocenić, do diaska? Z jednej strony nie jest to ciekawa historia. Na
przykład wątek Siwego i jego haremu w ogóle mnie nie obchodzi. A
od mezaliansowych dramatów wokół Zeynep za chwilę dostanę
mdłości (Zerrin pouczająca Alihana i ostrzegająca Zeynep -
bleeeee). Tak jak do mdłości doprowadza mnie ta dyskusja o wzroście
Zeynep (kurwa, mam podobny i właśnie się zastanawiam, czy nie
jestem liliputem, bo za takiego właśnie uważa się Zeynep - no nic
dziwnego, że wygląda na tak niską, skoro stoi obok niemal
dwumetrowego chłopa). A napompowana i napruta Lal, utyskująca na
to, że Alihan nie chce już się z nią pieprzyć i wyżywająca się
na biednej dziecinie, że jest taka niska - no co za żałość... W
każdym razie wiele rzeczy mnie w tym serialu frustruje.
Ale z drugiej strony Yasak Elma ma tak
olbrzymi potencjał memogenny, że co kadr, to przychodzi mi na myśl
jakaś śmiesznostka i pomysł na komiks. A to jest dla mnie
cholernie ważne, bo mój spaczony umysł nieustannie poszukuje
rzeczy komicznych, nawet tam, gdzie teoretycznie ich nie ma. I
właśnie dlatego, mimo dennej fabuły, wciąż to oglądam, a
przynajmniej staram się nie omijać 3/4 odcinka.
Ponieważ śmiech przedkładam nad wszystkie inne
ludzkie reakcje, postanawiam przyznać temu serialowi mocne 4
poziomki na 6 możliwych, po raz kolejny udowadniając, że
gówno ze mnie, nie recenzent, bo takiej głupocie daję więcej
owoców, niż jakiemuś dramatowi o biednym agresywnym debilu. No ale
cóż...
PS Komu mało, może kliknąć w TEN LINK, a tam znajdziecie drugą część mojego sarkastycznego, pełnego memów omówienia pierwszych odcinków Yasak Elma. Tylko dla ludzi o wysokiej tolerancji na głupotę (oczywiście moją xD).
Serial od końca czerwca będzie podobno w popołudniowej ramówce tvp2. Określany jako turecka "Dynastia". Liczyłam na coś lepszego. A tu szykuje się kolejny tasiemiec. Dotąd ma pięć sezonów, a kręcą podobno szósty. Czyli wygląda to znów na kolejny, byle jaki zapychacz ramówki.
OdpowiedzUsuńO przepraszam bardzo, Yasaczka nie dam obrażać (tylko ja mogę to robić haha) xD
UsuńA tak na poważnie, to śmiem się nie zgodzić. Yasak Elma to pewnego rodzaju fenomen. Gdy po dwóch pierwszych seriach odeszła dwójka głównych bohaterów (Alihan i Zeynep), to wielu wieszczyło koniec serialu. Tymczasem kolejne serie wciąż gromadzą liczbę widzów na tyle dużą, że kręcą dalej, a mało który serial w Turcji przekracza taki próg odcinków.
Absolutnie nie należy się sugerować tymi określeniami typu turecka Dynastia czy inne takie, bo one są najczęściej wymyślane przez ludzi, którzy sami nie wiedzą, z czym mają do czynienia. Ogólnie jest to serial absurdalny, ale można na niego patrzeć jak na pastisz telenowel. Do tego ma bardzo dobrą ścieżkę dźwiękową i jest dobrze nakręcony. Wiele można mu zarzucić, ale w porównaniu do innych tureckich seriali naprawdę nie należy do tych najgorszych, a już na pewno nie jest byle jaki. Poza tym dwie pierwsze serie są naprawdę spoko, a Onur Tuna na bank będzie się podobał sporej liczbie polskich kobiet :)
Pozdrowienia :)
Twoja odpowiedź na mój komentarz powiedziała mi więcej o tym serialu niż artykuły naszych portali telewizyjnych. Dzięki. :) Z pewnością zerknę na pierwszy odcinek, jak zwykle, żeby zobaczyć czy zaskoczy, ale raczej nie zaangażuję się na dłużej w tak długi serial. Również pozdrawiam ;)
UsuńDo 46 odcinka włącznie, czyli dopóki dwójka moich ulubionych bohaterów (Zeynep i Alihan) nie wyjechała do Ameryki z przyjemnością oglądałam, potem przestałam, a z urywków wydaje mi się, że zawitała straszna głupota i aż dziw, że jest taka oglądalność. Super seriale spadają, a toto kręcą nadal...
UsuńJa też właśnie oglądałam do momentu wyjazdu Alihana i Zeynep. Z tego, co tam sobie nieraz zerknę, to ten serial totalnie odpłynął :D
UsuńWitam, a gdzie można obejrzeć wszystkie odcinki z napisami pl?
Usuń