×

Mniej znane tureckie seriale wytwórni Ay Yapım. Poradnik TV #13

 Wytwórnię Ay Yapım zna każdy, kto choć raz obejrzał jakiś turecki serial, nawet w polskiej telewizji. Charakterystyczne logo z półksiężycem narysowanym węglem kreślarskim to jak znak jakości - produkcje Ay Yapım nie zawodzą pod żadnym względem. Znacie już na pewno takie hity jak Wieczna Miłość czy Imperium Miłości. Jakie inne tureckie seriale wyprodukowano pod szyldem Ay Yapım? Tego dowiecie się z rankingu mniej znanych w Polsce seriali tej wytwórni. Przez mniej znane miałam na myśli te, które w momencie pisania treści rankingu nie były emitowane w polskich stacjach telewizyjnych lub nie uzyskały takiego rozgłosu, jak inne tureckie seriale w naszym kraju. 


Link do rankingu znajdziecie TUTAJ. 

w rankingu m.in. serial Bu Şehir Arkandan Gelecek; 
Bu Şehir Arkandan Gelecek, Ay Yapım dla aTV

Oczywiście zachęcamy do podzielenia się opiniami i własnymi propozycjami w komentarzach bezpośrednio pod rankingiem na stronie PoradnikTV. 

10 komentarzy:

  1. Telewizja mogłaby powtórzyć serial W sercu miasta. Jakoś tak jest, że często lepsze tureckie seriale szybko znikają po emisji nawet z vod albo w ogóle nie trafiają do polskiej dystrybucji. A szkoda, bo np. w Sen Cal Kapimi duet serialowego Serkana z jego serialową córką Kiraz, w drugim sezonie, jest fantastyczny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. "W sercu miasta" zdecydowanie zasługuje na powtórkę, chociażby w miejsce męczonej już od kilku lat "Wiecznej Miłości". Co prawda powstał już nawet osobny kanał z tureckimi serialami (Dizi), ale chyba nie mają tego serialu w ramówce, a poza tym nie są dostępni w tv naziemnej i części sieci kablowych i satelitarnych.

      Usuń
    2. No i " W sercu miasta" wraca. Od 2 maja na Dizi. I to o sensownej porze, bo o 21. Najbardziej czekam jednak na to aż będzie wreszcie można obejrzeć zapowiadany, nowy film z Keremem Bursinem pt. "Eflatun".

      Usuń
    3. Serio? To super wiadomość :) sporo ludzi mnie ostatnio pyta o ten serial i wreszcie będę mogła odpowiedzieć, że będzie ponownie dostępny.

      Usuń
    4. W necie można go chyba nadal znaleźć, ale co na legalu to na legalu. ;) A premierowo z kolei na tym samym kanale od 30 maja o 19. "Naucz mnie kochać" (Bana Sevmeyi Anlat). Tego nie oglądałam, a wygląda na całkiem ciekawy, ale niestety nie mam tego kanału.

      Usuń
    5. Wiadomka, że możliwość korzystania z legalnego źródła zawsze na propsie ;)
      BSA nie oglądałam tak w całości, ale kojarzę nawet, o co tam mniej więcej chodziło. W sumie nawet fajny, tylko Turcy się na nim nie poznali, bo chyba nie miał nawet 30 odcinków. Może miał wtedy dużą konkurencję.

      Usuń
    6. Kto wie czy z tą konkurencją teraz nie jest trochę tak w przypadku serialu "Ya cok seversen". Seria ta ma w sobie dużo optymizmu. Bohaterowie się uśmiechają, a nie chodzą ze skwaszonymi minami. Teraz kiedy wchodzi jesienna ramówka, YCS zostaje przeniesione z czwartku na soboty. Może to też dobry ruch w walce o oglądalność, bo jednak co weekend to weekend. Niby serial mógłby się składać z tych 8 dotąd wyemitowanych epizodów. Nawet kończyłby się na upartego w miarę sensownie, ale cieszę się, że będzie nadawany nadal. Życzę mu przynajmniej tak ze 13 odcinków czyli tylu ile u nas zwykle mają transze seriali telewizyjnych. Albo przynajmniej po prostu dwucyfrowej liczby odcinków. Seriale mające choć tyle nie są to totalne klapy. Nawiasem mówiąc twórcy mocno wierzą w ten projekt i wychodzi z tego całkiem fajna rzecz więc szkoda żeby przepadł. Za sprawą popularności poza Turcją (telewizja) i w necie najprawdopodobniej potrwa jeszcze trochę. P.S. Podobno tvp miało rezygnować z turkiszy na głównych antenach, a tymczasem dziś o 14 na tvp1 ma wystartować "Yalı Çapkını" ("Złoty chłopak). Najwidoczniej stwierdzono, że owa rezygnacja się nie opłaca. Co ważne wreszcie nie będzie to wielosezonowy tasiemiec. A do tego to stosunkowo nowa rzecz. Zważywszy na to można po cichu liczyć, że i YCS kiedyś wyemitują. :)

      Usuń
  2. A jednak trochę się zapędziłam z tym entuzjazmem na temat tego, że "Złoty chłopak" to serial jednosezonowy gdyż zapowiadany jest drugi. Natomiast przy YCS już się nie pomyliłam. Faktycznie zmiana dnia emisji poskutkowała znaczącym wzrostem oglądalności. I dobrze, bo to serial pełen ciepła. Na samym początku zdarzało się, że pisano o tym, że między odtwórcami głównych ról nie ma chemii. Tymczasem ona jest i to bardzo dobra. A raczej grane to było specjalnie właśnie tak. Nie od razu na wysokim "C" emocjonalnym tylko od zainteresowania przez zauroczenie po miłość. Stopniowe budowanie relacji jest dużo bardziej wiarygodne niż wielkie WOW na starcie. Kerem i Hafsanur o mało nie spotkali się już wcześniej. Ona grała w "Miłosnym przetasowaniu" a on zrezygnował z roli tam. Teraz przy "Ya cok seversen" i tak się spotkali i tworzą super duet. Nie bojący się grać bliskości. Widać co się odwlecze to nie uciecze. Chyba w żadnym innym tureckim serialu nie widziałam tyle naturalnego dotyku. Dodaje to prawdziwości relacji Atesa i Leyli.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ay Yapim to wg mnie najlepsza turecka wytwórnia. Na drugim miejscu MF Yapim, a na trzecim OGM. W obecnym serialu od Ay Yapim czyli "Gdy kochasz za bardzo" jest bardzo fajna, przyjemna ścieżka dźwiękowa, niesztampowe ujęcia na Stambuł, bardzo przytulnie zaaranżowany dom głównych bohaterów. To ten sam dom co w "Przysiędze", ale tam był on dużo chłodniejszy. Teraz jest zdecydowanie mniej sterylny i katalogowy. Naprawdę można uwierzyć, że ktoś mieszka w tych wnętrzach. Jedyne co to mam wrażanie, że po zmianie reżysera po kilku odcinkach uciekło z tego serialu trochę bezpośredniości, A może to po prostu kwestia poprowadzenia tej historii, bo jednak scenarzyści się nie zmienili. Niemniej uwielbiam ten serial za jego normalność tzn. problemy nie są większe niż życie. Są np. zwyczajne kłopoty z dziećmi. A najmniejsza rzecz nie urasta do rangi wielkiej tajemnicy, bo postaci po prostu ze sobą rozmawiają. No i jest jeszcze kwestia tego, że główny bohater jest właścicielem domu mody. Te kwestie związane z pracą w branży modowej są fajnie wplecione w fabułę. Chwilami było tego nawet więcej niż w netfixowym "Krawcu", w którym liczyłam na więcej nawiązań do profesji głównego bohatera.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wczoraj zakończone "Ya cok seversen" to jedna z fajniejszych produkcji AY Yapim. Mimo, że jest to niedługi serial to został zakończony w sposób przemyślany i sensowny. Podomykano logicznie wszystkie ważne wątki. To naprawdę serial wart obejrzenia. Mądry, ciepły, realistyczny, bez wydumanych problemów stworzonych dla podbicia akcji. Nie ma tam rzeczy odrealnionych, a nie jest nudno. Fabuła i postaci napisane i zagrane są wiarygodnie i z pasją dzięki czemu historia jest angażująca. To opowieść o sile więzów rodzinnych i dojrzałej emocjonalnie miłości. To też historia o czułości. Zarówno opiekunów wobec dzieci, jak i rodzeństwa między sobą oraz pary głównych bohaterów dla siebie nawzajem. YCS to serial, w którym widać, że para głównych bohaterów dobrze się ze sobą czuje i troszczy się o siebie. Szanują się nawet wtedy gdy przechodzą kryzys. To opowieść o miłości silniejszej niż urazy, o miłości przezwyciężającej nieporozumienia. Dla mnie to taki diamencik wśród seriali, który zostanie ze mną na bardzo długo. ♥

    OdpowiedzUsuń

Chcesz podzielić się swoją opinią? Nie zgadzasz się z moją? Śmiało! Napisz komentarz :)

Copyright © Wiśnia w multiwersum seriali , Blogger