×

Acı Aşk - Gorzka miłość


Dziś w Odgrzewanych kotletach polecam mocno niepoważną "recenzję" serialu "Acı Aşk". Fabuła w wielkim skrócie - totalnie porąbana sytuacja rodzinna oraz Seçkin Özdemir, który w owym czasie wyglądał jeszcze nie jak dzik dość przeciętnie. Produkcja ta dość szybko pożegnała się z widzami stacji Show TV. Czy było warto oglądać? Przypomnijmy sobie. 

Acı Aşk, odc. 1, www.showtv.com.tr


- Frędzlu jeden! (...) Biedne kobity oszukiwać, ty! Ty mi się w ogóle od samego początku w tym serialu nie podobasz!
- Ale ja w tym serialu gram czarny charakter!
Świat według Kiepskich, odc. 338 Telewizja marzeń

Obejrzanych odcinków

WSZYSTKIE, czyli 13 oryginalnej długości z polskimi napisami

Dramatis personae

Melek - utalentowana młoda skrzypaczka, która miała lecieć do Londynu na stypendium, a zamiast tego sama została przeleciana i w związku z tym skończyła jako kuchta w jadłodajni
Bulut - biznesmen, zakochuje się w Melek, zapominając jednocześnie o tym, że przecież ma już żonę
Ali - lekko nieokrzesany, ale jedyny przyzwoity człowiek w swojej rodzinie, pogrąża się w rozpaczy po śmierci ukochanej, a następnie zaprzyjaźnia z Melek
Sude - siostra Alego i żona Buluta, łatwo wpada w gniew i wtedy lubi spuszczać ludziom łomot
Ferman - ojciec Alego i Sude, bogacz i biznesmen
Şahika - żona Fermana i matka Sude, okrutna i wyrachowana stara zołza
Zahide - matka Alego, która ponoć "umarła z żalu", a tak naprawdę została uprowadzona przez Şahikę i odurzana przez wiele lat, tak żeby zakochany w niej Ferman myślał, że uciekła od niego w kibinimater
Reşat - brat Zahide i wujek Alego, z którym chłopak jest związany bardziej, niż z własnym ojcem
Saffet - dobrotliwy ojciec Melek
Eylül - dziewczyna Alego, która zaćpała się na śmierć

O czym to w ogóle jest?

Melek spieszy się na koncert, a właściwie na chałturę w pewnej firmie. Najpierw prawie wpada jakiemuś kolesiowi pod koła, a potem innemu w oko. Pod windą już jakieś uśmieszki z Pamirem.

Za sprawą grającej Melek już na samym początku słyszymy smętne zawodzenie na skrzypcach, nie zwiastuje to nic dobrego. Ty się lepiej skup na tym rzępoleniu, a nie się na Pamira gapisz! Na tym samym firmowym raucie pojawia się Ali, który okazuje się być po pierwsze facetem, któremu Melek omal nie wpadła pod samochód, a po drugie synem właściciela firmy, nienawidzącym swojego ojca.

Po tym urzekającym evencie Melek idzie na autobus, ale podwózkę oferuje jej wyraźnie oczarowany skrzypaczką Pamir. Wkrótce mężczyzna pojawia się też w knajpie, w której do kotleta przygrywa zespół smyczkowy, którego członkinią jest Melek. Okazuje się przy okazji, że Pamir ma w tym serialu na imię Bulut. 
Graj, piękny Cyganie... Acı Aşk, odc.1, www.showtv.com.tr

Ona wybiera się do swojego ojca do Izmiru. Tam miło spędza czas, popylając na rowerze, aż pewnego razu przyjeżdża do niej Bulut. Romantyczne chwile trwają, Melek i Bulut chlapią się w wodzie, a następnie wspólnie schną. Zajebisty pomysł. Zapalenie płuc instant. 

Chyba nie tego samego dnia, ale i tak dość szybko doszło do czynności erotycznych. Swoją drogą świetny pomysł z tym efektem podglądania seksu przez szybę zalewaną regularną ulewą. Majstersztyk. Uważam, że wszystkie Pisiont twarzy Greja wraz z ich wybitnie gównianymi kontynuacjami powinny być nakręcone z tej perspektywy. 

No i fajnie, minęło już pięćdziesiąt minut i jeszcze bez dramatu, ale oczywiście do czasu. Melek leci do Buluta do hotelu jak na skrzydłach, a typ wyjechał i nie odbiera telefonu. Ona zaś załamana wybiera się na lotnisko, skąd ma polecieć do Londynu. Bulut jednak dzwoni w ostatniej chwili i zatrzymuje ją w kraju, prosząc o spotkanie. 

Bomba spadnie za 3...2...1... ON MA ŻONĘ! Tutaj taka mała dygresja. Parę lat temu leciała gdzieś u nas taka hiszpańska telenowela, której tytułu niestety chwilowo nie pamiętam, ale główny wątek polegał na mniej więcej podobnym schemacie. Mianowicie tamten koleś też miał żonę, ale sukinkotem był chyba jeszcze gorszym, bo (uwaga, będzie dobre) swoją żonę w ciąży zdradzał z położną, która do niej przychodziła. Wątek, że boki zrywać. I generalnie chodzi mi o to, że żonę tamtego lawiranta oraz małżonkę Buluta łączy lekkie ześwirowanie, a tym samym według twórców obu "dzieł" jak żona jest wariatką, a kochanka dobrą i miłą niewiastą, to zdradzanie jest moralnie usprawiedliwione. Tak to z grubsza widzę. 

W tak zwanym międzyczasie ojciec Alego postanawia rozmówić się z jego ukochaną, próbując przekonać ją, iż związek z nią nie przyniesie jego synowi wiele szczęścia. Taki tam mały szantażyk emocjonalno-finansowy. Wkrótce potem dziewczyna umiera i Ali popada w czarną rozpacz z tego powodu. 

No ale wróćmy do soczystszej części serialu. Bulut twierdzi, że dla Melek się rozwiedzie i będą żyć długo i szczęśliwie, ale nie pykło, gdyż Ferman nie zezwala na rozwód mężczyzny z jego córką, która, nawiasem mówiąc, znowu kogoś pobiła. A gdy dowiaduje się o Melek, znajduje ją, robi scenę na scenie, wyrywa tamtej smyczek i poważnie rani rękę. Kariera naszego Anioła właśnie poszła w pizdu. 

Dalej czeka nas jeszcze jedna bomba, choć dla mnie zupełnie oczywista - Melek jest w ciąży z Bulutem. Mówi mu o tym, ale nie chce mieć już z gadem nic wspólnego. I wychodzi tak, że w najgorszym momencie życia rękę do niej wyciąga pogrążony w żałobie Ali. Mimo początkowej niechęci obydwoje łapią wspólny język, pomagają sobie, a wkrótce Ali decyduje się ot tak poślubić Melek. Niby dla dobra dziecka, ale w sumie wychodzi na to, że się zakochał. 

Generalnie im dalej w las, tym ciemniej. No bo ojciec Alego to jednocześnie teść Buluta. I po pewnym czasie wszyscy mieszkają w jednym domu. Wszystko zostaje w rodzinie. 

Ocena ogólna

Melek i Ali to klasyczny przykład kobiety po przejściach i mężczyzny z przeszłością. Tacy ludzie, których los wrzucił jak ścierki do kubła z wodą od mycia podłogi w kuchni. Możesz je wyjąć i wysuszyć, ale już nigdy nie będą jak nowe. Plany i nadzieje Melek obróciły się wniwecz przez pierdzieluchy o wielkiej miłości, którymi nakarmił ją Bulut. Alemu zaś zawalił się świat po śmierci dziewczyny. Obydwoje potrzebowali tego, żeby ktoś opatrzył im te jątrzące się rany, które oni sami posypywali solą i pieprzem, zamiast dać im się zagoić. I choć wyszedł z tego związek bez fajerwerków, to jednak widać w ich relacji czułość i odpowiedzialność za drugą osobę. Cieszę się, że ten serial skończył się akurat w tym momencie, w którym się skończył. Bo chyba trafiłby mnie szlag na widok wychodzącego z więzienia Buluta, który od nowa zacząłby mieszać. 

Taaak. Nie znoszę tej postaci. Czasem aż żal dupę ściska, jak się na niego patrzy. Najpierw miałam go za wygłodniałego młodych sarenek playboya, potem za nieszczęśliwca, który nie ma nic do powiedzenia we własnym życiu, a na koniec za kompletnego dupka. Scenarzyści najwidoczniej przechodzili przez podobne fazy w kształtowaniu charakteru Buluta i w pewnym momencie wymyślili sobie, że zrobią z niego rasowego badassa (jakby mało miał kłopotów rodzinnych, to jeszcze postanowił się zemścić na teściu za rzekome zabicie jego własnego ojca), lecz niestety nie wyszło. Poza tym zbałamucić naiwną i zrobić jej dziecko to było komu, a już poważnie ją potraktować, to nie. Swoją drogą umówmy się, że paczkę prezerwatyw to mógł ze sobą nosić. A już w scenie, w której Sude na jego oczach napadła na Melek, aż ta upadła na ziemię, a ten gad przebrzydły nic nie zrobił, ktoś powinien mu nakopać do dupy. 

Odchodząc trochę od tematu tego konkretnego serialu, to trochę śmieszne, a trochę jednak smutne, że jak dotąd Seçkin Özdemir stale dostawał role jakichś totalnych frajerów, bo czy dobry, czy zły, i tak trafiał za kratki (może ma z tym coś wspólnego jego wygląd oszusta podatkowego - nie obrażajcie się o to, bo i Cristiano Ronaldo oszukiwał fiskusa, a jak wygląda, każdy widzi). No może nie za każdym razem, ale też i o wyjątkowym szczęściu granych przez niego bohaterów mówić nie można. Teraz będzie tym adwokatem od rozwodów, czyli najgorszym gatunkiem papugi (niezbyt ciekawe konotacje rodzinne z jednym takim mam). Życzę szczęścia, może tym razem nie skończy się w więzieniu. 

Ale wróćmy do Gorzkiej Miłości i popieprzonej rodzinki. Wyobraźcie sobie, co za chora sytuacja. Macie romans z jakimś typem, on wam robi brzuch, a potem mówi, że ma żonę. Następnie spotykacie innego faceta, który postanawia się z wami ożenić dla dobra dziecka. Potem okazuje się, że to brat żony ojca tego waszego dziecka. A na koniec mieszkacie pod jednym dachem nie tylko z teściami, ale i z byłym kochankiem oraz jego szurniętą małżonką, która zrujnowała wam karierę. Słodko, to marzenie każdej kobiety. 

Krótko mówiąc, fabuła mnie rozwaliła. Ładnie ktoś próbował zrobić emocjonujący melodramat, ale mnogość kretyńskich wątków spowodowała, że historia jest dla mnie po prostu za mało przekonująca. Główny wątek, czyli relacja Melek i Alego, jest wątkiem najlepiej poprowadzonym, niestety jednak wszystko, co się dzieje wokół tych dwojga, to jakiś absurd. Do tego mało ekscytujące zakończenia odcinków sprawiały, że wcale nie chciało mi się natychmiast obejrzeć kolejnej części. Dlatego ode mnie lecą 2 poziomki i szypułka na 6 możliwych


6 komentarzy:

  1. Nikt by tego lepiej nie strescil. Czy podobala ci sie sciezka dzwiekowa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jej kompletnie nie pamiętam :) a to oznacza, że musiała być mało porywająca - pewnie ładna jak każda inna turecka, ale nie pozostawiła śladu w mojej głowie.

      Usuń
  2. Porywajaca nie jest, spokojna ;-) Ja najpierw odkrylam, przypadkowo, muzyke a pozniej poszukalam tego serialu. Na ogol jest odwrotnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana Wisienko
    Nie wiem kto byl pierwszy nakrecajac Gozka molosc ,moze Turcy ,moze Koeranczycy ,a moze Rosjanie.
    Obejzalam turecka i rosyjska wersje-obie sa dobre,no turecka nie jest tak dobra jak rosyjska,jest wiele rosyjkich seriali,ktore nie sa pokazywane w Polsce,zrozumiale dlaczego.Jednak nie mozemy winic wszystkich za to co przezylismy przez ZSRR,tam tez sa ludzie ,ktorym nie podoba sie jak zyja w tym kraju.Jak juz pisalam jest wersja rosyjska dla tych,ktorzy znaja jezyk rosyjski.
    Warto obejrzec i ten serial,ta wersje ,ja zrobilam to kilka razy ,jest cudowna ,nikt nikogo nie zabija ,jest milosc,przypadek rowniez,ta wersja jest cudowna .
    Mlodzi ,znani,utalentowani rosyjcy aktorzy,ktorym przyszlo zyc ,niestety w tak okropnym rezimie ojczulka Putina.Nie mozna myslec,ze oni sa tacy jak on.
    Osobiscie im wspolczuje

    OdpowiedzUsuń
  4. Верни мою любовь. Все серии подряд (2014) @Русские сериалы
    Ao to serial i wiele innych ze stanislawem bondarczenko,sadzemze ma polskie korzenie,
    warto polecac rosyjskie seriale z nim oraz inne,nie pozalujecie.
    W kazdym kraju jest tzw. Brat Pit.
    Pozdrawiam Ela Kalisz :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za wartościowy komentarz(e) :) Ja w swoim imieniu mogę powiedzieć, że nie patrzę na ludzi przez pryzmat głównego nurtu polityki ich kraju. Za to naprawdę żałuję, że nie miałam w życiu okazji, by nauczyć się języka rosyjskiego, którego melodię uważam za jedną z najpiękniejszych wśród języków obcych. Chętnie rzucę okiem na rosyjską wersję Aci Ask :) dodam, że oglądałam niedawno bardzo ciekawy rosyjski serial Netflixa - "Ku jezioru". Jest to jednak fantastyka postapokaliptyczna, więc gatunek specyficzny.
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń

Chcesz podzielić się swoją opinią? Nie zgadzasz się z moją? Śmiało! Napisz komentarz :)

Copyright © Wiśnia w multiwersum seriali , Blogger