Poziomki się skończyły!
Poziomkowa skala ocen była do tej pory nierozerwalnie związana z tym blogiem. Była jednym z filarów mocno niepoważnych "recenzji", jedną z pierwszych rzeczy, jakie wymyśliłam dla swojej działalności. Jednak z upływem czasu to, co początkowo pełniło rolę żartobliwego zwieńczenia "dzieła", stało się zniekształcającym cały wcześniejszy wywód kwiatkiem do kożucha. Z każdym kolejnym omówieniem starałam się wplatać między lanie wody a darcie łacha coraz więcej treści merytorycznej, pogłębionej analizy szczególnie interesujących mnie elementów. No a na koniec i tak wszystko psuły te pieprzone poziomki!
![]() |
Świat według Kiepskich, kadr z odcinka Krytyk (217), www.ipla.tv |
Im więcej tytułów na koncie, tym trudniej mi przyznawać poziomki i sama widzę, jak bardzo z dupy są te oceny. Primo - inaczej się na coś patrzy na świeżo, a inaczej po jakimś czasie. Secundo - trudno porównywać ze sobą zupełnie różne gatunki: komedie romantyczne, dramaty, "patodramaty", seriale obyczajowe, psychologiczne, fantasy. Tertio - jak połączyć w sensowną ocenę punkty za aspekt techniczny, aktorstwo i fabułę? Stałam się zakładniczką poziomek, które obracały wniwecz całą moją ciężką pracę, jaką wkładałam w rzetelny opis moich serialowych rozterek. Bo nieważne, co napisała Wiśnia w całym swoim przydługim tekście, ważne ile Wiśnia dała poziomek, i czemu tak mało.
Postanowiłam zerwać te kajdany i pożegnać się z ocenami liczbowymi. Poziomki zostaną tylko w dotychczas opublikowanych omówieniach. W nowych mocno niepoważnych "recenzjach" ocena będzie do waszej samodzielnej interpretacji i wywnioskowania po treści tekstu. Traktuję was jako osoby inteligentne i myślące, zatem na pewno nie sprawi Wam to problemu.
To jest oficjalny koniec poziomek na tej stronie.
VIVA LA REVOLUTION!
Będziecie tęsknić za poziomkową skalą?
Pisz Wisnia, pisz Kochana, z poziomkami i bez!
OdpowiedzUsuńWiśnia bez poziomek to jak klan bez Rysia, M jak Milość bez Hanki, Ojciec Chrzestny bez Vita Corleone. Coś się kończy, coś zaczyna, trzeba będzie jakoś z tym żyć.
OdpowiedzUsuńWażne,że piszesz. Pisz jak najwięcej. Mnie i tak irytowała skala poziomkowa
OdpowiedzUsuńHej Wiśnio!
OdpowiedzUsuńPoziomki dla mnie były jak wyrocznia.5 lub 6 poziomek od Wiśni oznaczało, że serial na pewno jest dobry i może będę go oglądać;) Tak było z Hercai, Ufakiem, czy choćby Fi. Jeśli poziomek była znikoma ilość, nie zawracałam sobie produkcją głowy. To Ty Wiśnio traciłaś czas na oglądanie wszystkiego, ja wybierałam tylko z ziarna. Plewy już miałam odrzucone;) Mam nadzieję, że jasno wyrażać będziesz swoje zdanie i w moim "poukładanym" życiu nie zrobisz rewolucji. Pozdrawiam serdecznie, ściskam i całuję.
Twoja wierna fanka Beata :)
Lubiłam skalę poziomkową, bo pomagała się rozeznać, ale rozumiem też, że nie wszystko da się sklasyfikować, bo są rzeczy, które wymykają się ramom. ;) Niemniej ciekawy byłby dla mnie ranking Twoich ulubionych aktorek i aktorów tureckich.
OdpowiedzUsuńJest to wątek, który wraca do mojej głowy jak bumerang, ale za każdym razem wyrzucam go od nowa. Bardzo trudno byłoby mi ułożyć coś takiego, bo jednych aktorów lubię za to, innych za tamto, jeszcze inni po prostu mi się podobają, a do innych mam dziwną sympatię, mimo że widzę, jak bardzo nie umieją grać. Zdradzę jednak, że moim namber łan jest od lat Mehmet Gunsur, w którym podoba mi się absolutnie wszystko ;) Pozdrowienia
UsuńMyślałam, że nic z nim nie oglądałam, a jednak. Włoski film "Śluby i inne katastrofy" dostępny na Netflix. :)
Usuń