×

Żegnam Was czule...

Nadszedł ten moment, w którym pora zamknąć jedne drzwi, by móc otworzyć nowe. Brzmi poważnie i niepokojąco? A i owszem. Zamykam bloga. O powodach takiej decyzji i o szczegółach procesu zamknięcia (który - od razu powiem - będzie trwał długo, więc nie martwcie się, że zostaniecie osieroceni z dnia na dzień) dowiecie się z dalszej części tego tekstu. Wyciągnijcie chusteczki i lamentujcie, bowiem wiozą już wiśniową trumnę. 

Doskonale widzicie, że od dłuższego czasu moja aktywność w sieci jest naprawdę mocno ograniczona. W głowie i w wersjach roboczych wciąż są pomysły, lecz finalnie zawsze brakuje mi zapału do tego, by je zrealizować. Pora powiedzieć to wprost - wypaliłam się. Doszłam do ściany, której nie chcę przebijać głową. Wiem, że wycisnęłam z tego projektu tyle, ile mogłam. Przez lata zabawiałam was głupotkami prosto z odmętów mojego szalonego umysłu. Była to dla mnie forma ekspresji, zabawy, rozwoju w formułowaniu myśli, ale przede wszystkim pewna ucieczka od realnego świata. Bardzo potrzebowałam tej ucieczki. Blog był jedynym miejscem, w którym mogłam się schować. I w którym mogłam być sobą. Był przestrzenią, do której tylko ja miałam wstęp. I był rzeczą tylko moją, którą nie musiałam się z nikim dzielić. Nie musiałam tu z nikim rywalizować, udowadniać komuś czegoś, tłumaczyć się. Kiedy moje życie się sypało, blog był moją bezpieczną przystanią, a kontakt z wami czymś, co przynosiło mi okruszyny hormonów szczęścia. 

A teraz przyszedł taki czas, kiedy po prostu już nie potrzebuję tej ucieczki. Nie przyzwyczajam się do myśli, że tak będzie zawsze, ale w ostatnich tygodniach uzmysłowiłam sobie, że pora zamknąć ten etap i zacząć coś nowego. Wciąż chcę robić rzeczy związane z pisaniem, ale już trochę inne. Ten blog stanął w miejscu. Ludzie nie chcą czytać przydługich wywodów i doskonale to rozumiem. A mnie tkwienie w tej samej formie blokuje i uwstecznia. Nie chcę się zmuszać, pisać z poczuciem, że to mój obowiązek. Chciałabym spróbować zmierzyć się z czymś innym. Czymś, do czego wykorzystam wszystko to, czego nauczył mnie ten blog. Poza tym moja obecna praca to ciągłe czytanie, poprawianie i pisanie tekstów (i to poważnych, kumacie to?). Po kilku godzinach gapienia się w monitor już mi się zwyczajnie nie chce robić tego samego w domu. Seriali też oglądam ostatnio mniej niż kiedyś, na ten moment słucham bardzo dużo muzyki, do czego nie muszę wykorzystywać zmęczonego kompem wzroku xD Dlatego podjęłam decyzję o zamknięciu bloga. 

Co się z tym wiąże? Po pierwsze - uruchamiam tekstowe odliczanie do zamknięcia. Oznacza to, że pojawi się tu jeszcze 9 wpisów. Wśród nich znajdzie się ten nieszczęsny Zbiornik, przy którego pisaniu utknęłam jeszcze w maju, tekst za wykorzystany kupon (o filmie Niebezpieczni dżentelmeni) oraz 2 teksty za niewykorzystane kupony (te dwie osoby, które ode mnie dostały taki kupon, niech się szybko decydują, bo przepadnie okazja!). Oprócz tego jeszcze coś, co da nam w sumie 10 tekstów (bo liczymy też ten, który właśnie czytacie) na do widzenia. Myślę, że to uczciwy deal :)

Po drugie - to, że na blogu nie będą już ukazywały się nowe wpisy, nie oznacza, że zamknięty będzie również fanpage na FB. Dlatego wszystkich lajkujących mój profil proszę, by na nim pozostali, ponieważ być może to właśnie tam zacznę się bardziej udzielać. Albo przynajmniej ogłoszę na nim, jeśli postanowię zrobić coś jeszcze innego. Poza tym w przyszłym roku oglądamy Eurowizję w Szwecji, więc musimy mieć gdzie pisać komcie :) 

Mam nadzieję, że mój blog przynosił wam przez te wszystkie lata frajdę. Dziękuję, że byliście tu ze mną i że razem odkrywaliśmy różne fascynujące rzeczy. W szczególności dziękuję tym najwierniejszym fanom, którzy zaszczycali mnie swoją obecnością w komentarzach czy zostawiali choćby jakąś reakcję pod postami na fejsie. Dzięki wam poznałam mnóstwo wspaniałych serialowych światów. Wiśniowe multiwersum nie byłoby takie samo bez was. Ale zapewniam, że mimo zamknięcia tego jednego miejsca, wciąż mamy wspólnie wiele do odkrycia. I może już niebawem uda mi się zaskoczyć was czymś zupełnie niespodziewanym? Kto wie. 

Odliczanie czas zacząć... 

23 komentarze:

  1. Dziekuje bardzo za wszystko! Zycze powodzenia na nowej drodze.
    Basia L.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też dziękuję za obecność tutaj :) dla takich ludzi było warto

      Usuń
  2. Dziękuję za inne spojrzenie, za niesamowite poczucie humoru i mistrzowskie operowanie językiem polskim, za dowcipne neologizmy/wulgaryzmy/kolokwializmy.
    Doskonale Cię rozumiem. Człowiek nie powinien się do niczego zmuszać.
    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) wiele to dla mnie znaczy. Obiecuję, że odrodzę się w innej formie :)

      Usuń
  3. Dzięki za wszystko! Dzięki Tobie poznałam świat tureckich seriali i fantastycznej muzyki. Twoje teksty dawały mi dużo radości w mało radosnym czasie. Życzę Ci wszystkiego najlepszego i pomyślności w nowych wyzwaniach 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze robi mi się cieplej na serduszku, kiedy czytam takie słowa. Mnie samej pisanie też przynosiło radość w trudnym czasie. Ale teraz mam okazję, by choć trochę nacieszyć się lepszymi momentami :) A o nowych wyzwaniach na pewno dam znać!

      Usuń
  4. Twój blog jest perełką. Ty jesteś diamentem. Niech wszystko co zrobisz w przyszłości zamieni się w złoto. Powodzenia! Halina L.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż mnie wzruszenie ogarnęło... Dziękuję i obiecuję, że w przyszłości podzielę się ze światem czymś dobrym :)

      Usuń
  5. Ogromne dzięki za Twoją oryginalność. Z wielką przyjemnością czytało mi się te inteligentne, niebanalne teksty. A czasem też komentowało. Te dyskusje były dla mnie miłym zajęciem. Trafiłam na ten blog kilka lat temu, nie na samym początku tylko później, jednak od razu kupił mnie Twój styl. Nie raz i nie dwa mnie zainspirowałaś lub do czegoś przekonałaś i za to jestem Ci wdzięczna droga Wiśnio. W zupełności rozumiem tę decyzję. Też uważam, ze gdy człowiek się nie rozwija to się cofa. Coś tak przeczuwałam, że Twoja przygoda z tym blogiem powoli się kończy. Tym bardziej doceniam determinację by opublikować tę finałową złotą 10 ;) Czekam na każdy z tych tekstów. Przede wszystkim jednak życzę pomyślności na nowym etapie życia. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki za tak uskrzydlające słowa :) dodaje mi to energii do tego, żeby robić kolejne fajne rzeczy

      Usuń
  6. No i good. Niech Ci się świat tak układa jak najlepiej dla Ciebie. Czekam na FB dziękując jednocześnie za naszą drewnianą rocznicę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aż musiałam sprawdzić, która to drewniana, bo jedyne, co ogarniam, to złote gody :D 5 lat to szmat czasu, mam nadzieję, że kolejnych 5 przyniesie inne ciekaw pomysły warte podzielenia się nimi z publiką xD

      Usuń
  7. Dziękuję za oryginalność,poczucie humoru i za wszystkie teksty.Niech Ci się wiedzie Wisienko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki serdeczne :) nie wszystkie były jednakowo dobre, ale w ogólnym rozrachunku chyba jednak wyszłam na plus

      Usuń
  8. W statystykach, które mój telefon mi przysyła tygodniowo, wychodzi że korzystam z telefonu ok. 2 godziny dziennie.
    Obok ikonki facebooka, Twój blog przez cały czas znajduje się zaraz obok. Bo faktycznie moim ( mniej wiecej) codziennym rytuałem jest zajrzeć na fb i do Ciebie :) żałuje że nie mogłam dodać screena jako dowód ale okazało sie że w komentarzach nie można dodawać zdjęć.:D

    Cieszę się, że jeszcze mam na co czekać, chociaż przez chwilę:D więc bedę dalej wypatrywać
    Twoich ostatnich tekstów a jednoczesnie bedę trzymać za Ciebie kciuki żebyś nigdy nie musiała szukać odskoczni, i żebyś mogła cieszyć sie życiem nawet jeśli to oznacza zakończenie bloga :D Powodzenia!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow, no tego żem się nie spodziewała! nawet ja nie mam ikonki własnego bloga :D tym bardziej czuję się wyróżniona :) bardzo dziękuję za twoją obecność i komentarze, choć pewnie nie na każdy odpisałam, bo czasem zwyczajnie o tym zapominałam. Ale tak czy inaczej zawsze ceniłam i cenię sobie każde zdanie, które zostało napisane pod moimi tekstami. Wielkie dzięki i do zobaczenia w ostatnich wpisach!

      Usuń
  9. Dziękuję za bezcenne chwile, kiedy rżałam do laptopa. Moje dzieci mówią, że się prawie nigdy nie śmieję - tym bardziej jestem wdzięczna za dostarczanie mi powodów do nieskrępowanej wesołości :) Dobrze, że już nie musisz uciekać w ten sposób przed codziennością. Dzięki Tobie poszerzyłam swoje widoki na wszelką turecczyznę, ale równocześnie wyrastałam z niej w podobnym tempie. Dla odmiany przeszłam w rejony hiszpańskojęzycznej muzyki urban i to jest teraz moja odskocznia :) Życzę Ci powodzenia na dalszej drodze, to dobro z pewnością do Ciebie wróci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy ktoś mówi mi, że udało mi się go rozbawić, to jest to dla mnie największy komplement, jaki może być :) więc serdeczne dzięki za ten komentarz, cieszę się, że moje teksty wywoływały śmiech :D

      Usuń
  10. Dziękuję Wiśnia za wszystkie Twoje teksty, które mnie bawiły, ciekawiły, umilały czas, były świeże i wciągające. Czekam na ostatnie teksty. Życzę Ci dobrych rzeczy od życia. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za te słowa :) pierwszy z ostatnich tekstów powinien być gotowy w ten weekend (tym razem naprawdę)

      Usuń
  11. "Kiedy moje życie się sypało, blog był moją bezpieczną przystanią". Mogę podpisać się pod Twoimi słowami. Trafiłam na ten blog w nieciekawym momencie mojego życia i jego treści były jak łapanie oddechu w trakcie pływania. Dzięki Tobie odkryłam przestrzenie, które stały się odskocznią od dnia codziennego. Co więcej, obecnie w życiu także mam poczucie, że stoję w miejscu i dlatego tym bardziej cieszę się, że chcesz spróbować zmierzyć się z czymś innym. Doskonale rozumiem stan dojścia do muru, który blokuje i uwstecznia. Dziękuję za przelewanie swoich przemyśleń w ramy bloga. Twój autentyczny, szczery i okraszony poczuciem humoru styl jest nie do podrobienia. Życzę Ci wszystkiego dobrego, nie wypalaj się, płoń :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez cały czas prowadzenia bloga dostawałam podobne komentarze czy nawet wiadomości na maila. Z jednej strony oczywiście było mi przykro, że ktoś przechodził przez trudne momenty w życiu, natomiast z drugiej słowa, że moja pisanina pomagała komuś znaleźć uśmiech, były dla mnie największym zaszczytem, na jaki mogłam sobie zasłużyć. Tym bardziej dziękuję za obecność i czytanie moich tekstów. Oby każdy z nas odnalazł dla siebie ścieżkę, której przebycie doprowadzi nas do czegoś nowego i ekscytującego :)

      Usuń
  12. Oj, dawno mnie u Ciebie nie było, a tu takie informacje :( no cóż, będzie mi brakowało twoich zabawnych recenzji, ale liczę na to, że będą się od czasu do czasu pojawiały na fb. Ty zamykasz bloga, a ja właśnie się wciągnęłam w oglądanie turkisza na maksa (teraz jestem w fazie rozpaczy, bo jest wakacyjna przerwa po beznadziejnym finale sezonu). Życzę Ci wszystkiego dobrego!!

    OdpowiedzUsuń

Chcesz podzielić się swoją opinią? Nie zgadzasz się z moją? Śmiało! Napisz komentarz :)

Copyright © Wiśnia w multiwersum seriali , Blogger